pilnuj się

Rób tylko jedną rzecz na raz. Pilnuj się zwłaszcza żeby aktualnego biegu życia nie zanieczyszczać
starymi kłopotami.
Aby nie ulegać panice i pośpiechowi, starym lękom i troskom, starym urazom.
Zdawaj sobie sprawę, że mogą one naciskać
na ciebie i upośledzać zdolność działania i cieszenia się
życiem.
To nie pracy się boimy ani nowych trudnych zadań, to różne marne przykre myśli, nieprzyjemne
wspomnienia, odżywające urazy czynią nas
nerwowymi i odbierają nam energię i odwagę do życia.

– S. Siek, Relaks i autosugestia

 

 

 

o decydowaniu

Kiedy się uspokajamy, możemy do największych wyzwań
podchodzić bez emocji (co nie znaczy bez uczuć).
I to jest bardzo OK.

Nie bierzemy niczego do siebie, póki nie uznamy, że to o nas.

I to naprawdę MY nadajemy znaczenie rzeczom, a nie
targane nami emocje na triggery po traumach.

 

 

 

(do)gonić swój ogon

Paradoksalnie, kiedy mam dużo (ogrom) na głowie
i w odruchu silną potrzebę zwiększania tempa, wtedy
najważniejsze by nie wpaść w pułapkę pośpiechu(!)
To i tak niczego nie zmieni, a tylko zestresuje, napnie i wnerwi.
I jak zmęczy!

Im więcej, tym wolniej, spokojnie i metodycznie; taki paradoks..

Zresztą i tak wiadomo, że obowiązki nigdy się nie kończą,
więc po co gonić ;)

 

 

 

 

satsang

ubezpieczenie dzieci
mój dentysta
żarcie dla kotów
worki na śmieci
garnitur do pralni
buty do reklamacji
maść na trądzik
książka z biblioteki

ciiii….

Teraz satsang.