less is more
W gąszczu codziennych zdarzeń
zaczynam dostrzegać pewną zależność:
im mniej chcę/pragnę/oczekuję,
tym więcej dostaję.
Lepiej być ostrożnym z robieniem dobrych uczynków,
dla samego zrobienia dobrego uczynku.
Bo efekt może być zaskakująco odwrotny.
Lepiej robić tylko takie uczynki,
wobec których mamy najczystsze intencje,
czyli tzw. prosto z serca.
B. czyta głośno znalezioną ulotkę:
– Pożyczymy ci gotówkę na dowolny cel…
Mamo, a ile to jedna gotówka?
Nie chodzi o to żeby się za wszelką cenę weselić.
Raczej zauważać JAK JEST.