w sobie

(…)
Przekonasz się, że odkryłeś w sobie
własnego, mądrego przewodnika.
Ponieważ zna cię na wylot –
jest w końcu tobą – może pomóc ci,
z rosnącą klarownością i humorem,
uporać się ze wszystkimi kłopotami
jakie sprawiają ci myśli i emocje.
Może też być stałą, radosną, wrażliwą,
czasami przekorną obecnością,
która wie zawsze, co jest dla ciebie najlepsze,

i pomoże znajdować wciąż nowe sposoby
na obsesje nawykowych reakcji
i kłopotliwe uczucia.
Kiedy ów głos stanie się jasny i mocny,
nauczysz się odróżniać jego prawdę
od kłamstw ego i słuchać go
z pełnym zaufaniem.

~ Sogyal Rinpocze, Tybetańska Księga Życia i Umierania

sztuka wyboru

Żyć pełnią życia
wcale nie oznacza,
że trzeba korzystać
ze wszystkich opcji
jakie ono niesie.
Żyć pełnią życia,
to żyć w zgodzie ze sobą,
ze swoimi pomysłami na nie,
to ufać sobie i wybierać,
wybierać, wybierać to,
co uważamy za najlepsze dla nas,
co nas najbardziej pociąga.
Nawet jeśli inni uważają to
za dziwne, szalone, nudne,
bez sensu, niewystarczające
albo piki-mergles.

let it be

Jaki paradoks –
najbardziej martwimy się sprawami,
na które nie mamy wpływu.
A przecież to właśnie zwłaszcza je
powinniśmy (sobie) odpuszczać.

swoją drogą

(…)
Bo przecież jest
Nie jeden szlak
Gdzie trudniej iść
Lecz idąc tak
Nie musisz brnąć
W pochlebstwa dym
I karku giąć
Przed byle kim
Rozważ te myśl
A potem idź
Idź swoją drogą. 

~ Wojciech Młynarski, Idź swoją drogą