Nareszcie.
Nie wiem czy raz na zawsze,
ale na pewno dogłębnie dotarło do mnie,
że szaleństwem jest naleganie aby inni
dotrzymywali mi kroku w moim rozumieniu Rzeczywistości.
Wreszcie pojęłam, że robię krzywdę
(wydłużam proces rozwoju i dochodzenia do siebie)
komuś, dla kogo przecież chcę jak najlepiej.
Nie mamy pojęcia co jest najlepsze,
w danym momencie, dla drugiego człowieka.
Wszystko w swoim czasie.

nareszcie