Sygnałem zmęczenia jest często brak zdolności przeżywania radości. Nagle znika przyjemność
płynąca z pracy i z wysiłku, a co za tym idzie, znika też przyjemność z odpoczywania (…)

Mówi się często, że w dorosłym życiu traktujemy siebie tak, jak byliśmy traktowani w dzieciństwie.
Jeśli słyszeliśmy wtedy komunikaty wskazujące, że odpoczynek jest nagrodą i zależy od wykazania się,
to jako ludzie dorośli prawdopodobnie potraktujemy siebie podobnie. Takie postępowanie ma
niewiele wspólnego z dbaniem o siebie i wsłuchiwaniem się w swoje potrzeby.

Każdy z nas funkcjonuje zasadniczo w cyklu: wysiłek – mobilizacja – zmęczenie – odpoczynek
– regeneracja i ponowny wysiłek. O zdrowym funkcjonowaniu świadczy uczucie przyjemności
płynące z podejmowanego wysiłku przy jednoczesnej świadomości potrzeby odpoczynku.
Jednak nie w nagrodę czy za osiągnięcie czegoś, ale dlatego, że jest to niezbędny element
naturalnego sposobu bycia. Nie da się tego schematu skrócić do nieustannego wysiłku i
niejasnej perspektywy odpoczynku – kiedyś, w przyszłości i w dodatku tylko na chwilę,
bo trzeba się będzie przecież spieszyć, by wykonać kolejne zadanie. Wówczas odpoczynek
przybiera karykaturalną formę inwestycji, która ma podtrzymać naszą zdolność do wysiłku
i wydajności.

– Rafał Bornus, psychiatra, psychoterapeuta