Jak łatwo ze słodkiego stanu bycia/istnienia
wejść w stan ekscytacji (nim)
i pomylić jedno z drugim.
A później już tylko krok
do prób zatrzymania go na dłużej.
I błogość pęka jak bańka..

Ale to nic, bo już w tej samej chwili
możemy zacząć (być) od nowa :)