To wielka lekcja dostać po nosie, próbując
pokazać komuś coś, na co nie jest gotowy.
Np. że stan nieważkości możliwy jest już tutaj.
Ktoś uzna, że jesteś szalony, ktoś inny,
że zarozumiały w swoim doradzaniu.

Jesteśmy głusi na to, na co nie jesteśmy gotowi.
I rozumiem, że dotyczy to również mnie.
(Obawiam się tylko, że to ciągle jeszcze nie ostatnia moja lekcja..)

gotowosc