prawo do wytchnienia

Na dobrą sprawę zawsze jest coś,
co zaprząta naszą głowę.
Jakaś p o t r z e b a  albo  o b a w a.

A wystarczy dostrzec,
że wszystko to imaginacja
(przyszłości albo przeszłości).
To się nie dzieje (teraz).
My to kreujemy w naszych głowach,
nie dając sobie (prawa do) wytchnienia.

Ale gdyby tak przestać żyć przyszłością
(a tym bardziej[?] przeszłością)
to okazuje się, że TO, co zostaje,
jest nie tylko wystarczające,
ale wręcz doskonałe(!)

 

 

to, co cenne

Mam tylko trzy cenne rzeczy,
których strzegę niczym skarbu:
pierwszą z trzech jest współczucie,
drugą – nieposiadanie,
a trzecią – odmowa starania się o to,
by być kimś ważnym.

~Laozi, Księga Drogi i Cnoty

 

to działa!

(…) Uczymy się korzystać z ciała tak, aby nie czynić mu krzywdy i zaczynamy
sterować umysłem w taki sposób, by nie krzywdził nas.
Skuteczny rezultat osiągamy tylko wtedy, gdy ciało współpracuje z umysłem i odwrotnie.

(…) Utrzymywanie mięśni w nieustannym napięciu
pochłania ogromne ilości energii.

(…) Przeciętny człowiek zwyczajnie marnuje potencjał swojego umysłu,
który niekontrolowany, staje się źródłem cierpienia.

(…) Nasza współpraca z ciałem gwarantuje współpracę ciała (…)

(…) Ciało zawsze informuje nas o jakości wykonywanego ruchu lub pozycji
– jeżeli dana czynność jest dla nas szkodliwa, będzie odczuwana jako dyskomfort,
a jeżeli jest z nami zgodna, będzie źródłem przyjemności.
Dotyczy to absolutnie każdego działania.

~ Inga Schorowska, Somayog. Jak cofnąć czas?

 

UWIELBIAM tę małą książeczkę,
jej Autorkę ♥
i tę (niezwykłą!) metodę.

zgódź się

Zgódź się z tym,
że za chwilę dom ogarnie zgiełk i potrzeby
że pisanie idzie Ci wolniej niż zakładałaś
że wieczorne zabawy dzieci trwają dłużej niż byś chciała
że zwolnienie lekarskie jest akurat mało dla Ciebie korzystne
że mąż ma inną od Ciebie wizję pracy
że boli Cię gardło, a musisz zawieźć syna na zajęcia.

Zgódź się z tym i poczuj
jak stężałe mięśnie odpuszczają i miękną
jak wszystko staje się lżejsze
jak spontanicznie pojawia się uśmiech
jak świat zaczyna Ci sprzyjać
i pojawia się wiele możliwych rozwiązań.

Zastygli w wyobrażonym obrazie rzeczy
przestajemy dostrzegać, jak sprawy naprawdę się mają
i działamy tam, gdzie żadne działania/ingerencje potrzebne nie są.
I dziwimy się dlaczego tak nam w tym życiu pod górkę
nie widząc nawet, jak wiele złego robimy sobie my sami.